wtorek, 28 maja 2013

referendum



   Wczoraj przekroczona została granica 500 tysięcy podpisów pod petycją dotyczacą sześciolatków, które miałyby pójść do szkoły. Nadal jest szansa na złożenie swojego podpisu i wyrażenie zdania w tym temacie, (na tej stronie) .
Nie chodzi tu o to, by wszystkie sześciolatki zostały w swoich dotychczasowych placówkach(czyt. przedszkolach), ale o możliwośc wyboru. Nie każde dziecko jest na tyle mentalnie przygotowane by zasiąść w szkolnej ławie i wysiedzieć jak każdy wzorowy uczeń czterdzieści pięć minut. Jezeli już wszystkie dzieci miałyby pójśc wcześniej do podstawówki, to te ostatnie powinny być do tego przygotowane, przystosowane.


  Poza tym co na to by powiedziała psychologia rozwoju, która zakłada,że jeden z pierwszych kryzysów dziecka przypada na okres lat siedmiu, a nie sześciu, i jest on bezpośrednio związany z uczęszczaniem do miejsca, które diametralnie rózni się od przedszkola.
  Dlatego też rodzice i organizatorzy akcji " Ratuj Maluchy" przewidują pojawienie się w sejmie 12 czerwca. Ty także może wyrazić swoje zdanie w tym temacie, nie licz na to,że rząd załatwi to za ciebie.  Tym bardziej,że polityka prorodzinna jest w naszym kraju jedynie wabikiem na wyborców.
  Nie bądżmy bierni, bo jak wczoraj w wiadomościach usłyszałam,ze PO znowu dotyka tematu rodzin wielodzietnych ,że da im ulgi w postaci kart zniżkowych( które nie tak dawno chciała zupełnie zlikwidować!!), że zapewni więcej miejsc w złobkach, etc. To tylko czcze gadanie, bo przecież o tym,że w tej materii jest żle mówi się od conajmniej kilku lat. Ale wszyscy to ignorują. Liczą się tylko sondażowe słupki, o które trzeba pieczołowicie dbać, chcuchac na nie. Zwłaszcza po ostatniej ostrej krytyce rządu przez członka partii rządzącej, Jarosława Gowina. Ale ..... Nie miało tu byc politycznie, a zwyczajnie rodzicielsko. Jednak te sprawy czasem tak bardzo się zazębiają,że nie można ot tak zwyczajnie o nich milczeć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz