Jak wczoraj przeczytałam mój post to stwierdziłam,ze gdybym była swoim czytelnikiem to nijak nie wiedziałabym czy facet odszedł ode mnie podczas pierwszej czy drugiej ciąży i o co właściwie tym chodzi. Więc, ojciec mojego synka ( to to pierwsze dziecko) zostawił mnie jak się dowiedział, ze jestem w ciąży i więcej się nie pojawił nie licząc momentów starć w sądzie. Przez ponad trzy lata byłam sama by w końcu spotkać tego mężczyznę z którym chcę się zestarzeć, śmiać się płakać, pracować z nim i być w szczęściu i radości. Spotkałam go teraz i wiedziałam,ze to to, choć znaliśmy się wiele lat. Ale widocznie życie pisze takie ładne nieprzewidywalne scenariusze by nie było nudno:) i to własnie z Nim, tym moim będę miała drugie dziecko. i byłabym najszczęśliwsza na świecie gdyby nie fakt tych przytłaczających pieniędzy, których w portfelu brak.
No i w związku z ta kasą to postanowiłam się podzielić z wami czymś, co może dla wielu jest nowością, dla części może jest normalką. Chodzi mi o dodatek do mieszkania. Jeżeli jesteś posiadaczką mieszkania własnościowego spółdzielczego czy nawet wynajmowanego możesz się starać o taki dodatek, który jest przyznawany na okres pół roku. Ponoć często są to kwoty nawet w wysokości 300 zł, to chyba niemało prawda? w tym celu trzeba się udać do urzędu gminy, miasta, czy dzielnicy, zależy od miejsca które zamieszkujecie i poprosić o taki wniosek. Potem trzeba się udać do spółdzielni, żeby oni to wypełnili i znowu udać się do urzędu . Na odpowiedź czeka się do miesiąca.
tutaj sa informacje odnośnie Warszawy: http://www.um.warszawa.pl/zalatw-sprawe-w-urzedzie/sprawa-w-urzedzie/przyznanie-dodatku-mieszkaniowego
Ja swój wniosek złożę jutro, bo dziś cały dzień to moje maleństwo daje się we znaki. jak coś będę wiedzieć więcej napiszę:)) A tymczasem pozdrawiam Was serdecznie.
Wasza 32'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz