- Przed wami kolejna mama (Joanna Kaczor, lat 30), której warto posłuchać, przeczytać. Będzie o młodocianym macierzyństwie, o żeglarstwie i kilku innych rzeczach :) Zresztą sami się przekonajcie:)
-
Oczywiście
piosenkarką Realizację tego marzenia ograniczam do śpiewania w gronie
przyjaciół i sporadycznego udzielania się na imprezach karaoke.
Chciałam też być nauczycielką, ale dałam sobie wmówić
otoczeniu że to kiepski zawód więc wybiłam to sobie z głowy na
długi czas
- Kim jestes teraz?
Jestem
nauczycielem żeglarstwa i kajakarstwa w Centrum Żeglarskim w Szczecinie. Bywam
też wychowawcą na koloniach, obozach, w tym roku również na
żaglowcu Fryderyk Chopin w trakcie regat The Tall Ship Races. Poza
tym jestem bardzo aktywną, ciekawą świata osobą, która uwielbia
wyzwania, chętnie uczy się nowych rzeczy i chce wszystkiego
spróbować. W międzyczasie próbuję być mamą.
- Czegoś załujesz w swoim życiu?
Nie
nazwałabym tego w ten sposób. Wierzę, że wszystko ma swój cel, z
każdego doświadczenia i każdej podjętej decyzji można wyciągnąć
wnioski na przyszłość, więc wiem że to co mnie spotkało do tej
pory ukształtowało mnie i moje życie.
Ile
lat miałas jak zostałas mamą?
Zosia
urodziła się miesiąc przed moimi dziewiętnastymi urodzinami.
Osobom, które twierdzą że za wcześnie zawsze odpowiadam że nigdy
nie jest dobry czas na urodzenie dziecka. Ale pojawienie się dziecka
to zawsze ogromne szczęście.
Jak
zmieniło cie macierzyństwo?

Moi znajomi... kilka razy słyszałam że mnie podziwiają że daję radę. ale czy mam inny wybór? muszę dawać radę. tak, bywa ciężko, niekiedy brakuje tego drugiego rodzica do pomocy, ale ponieważ podjęłam taką a nie inną decyzję to ponoszę tego konsekwencje. nie wiem jak poradziłabym sobie gdyby nie mój tata, który od kiedy dowiedział się o ciąży do dziś bardzo mi pomaga.
Trudno jest być młodą mamą i przyjaciółką bo nie można rzucić wszystkiego i pojechać na ratunek. ale można powiedzieć 'rzuć wszystko i przyjedź do mnie' i takie sytuacje się zdarzały, można też gadać godzinami przez telefon, chociaż wiem że to nie to samo. ale kiedy dziecko jest małe trzeba podporządkować temu wszystko.
Czy
masz jakiś specjalny patent na wychowywanie swojej córki?
A
czy ktokolwiek ma? ,) Wydaje mi się że traktuję Zosię jakby miała
więcej lat niż rzeczywiście ma, Pozwalam jej podejmować decyzje
odnośnie jej życia np. teraz jak co roku na jakie zajęcia
dodatkowe chce chodzić, za dwa lata wybierze sobie gimnazjum. Staram
się przygotowywać do dorosłości, pokazywać konsekwencje
podejmowanych przez nią wyborów. Nie ułatwiam jej życia, staram
się nie wyręczać jej w niczym, ale pomaga
jeśli
o to poprosi.
Z
mężczyznami bywa róznie, są odchodzą.... jaki twoja córka ma
kontakt ze swoim ojcem?
To
raczej pytanie do niej. Według mnie niewystarczający.
Jak w ogóle jej przedstawiasz mężczyzn, w sensie, czy jest to taki
rycerz na białym koniu? czy też drań?
Jestem
zdania, że słowa nie mają większego znaczenia tylko czyny, w
związku z tym sądzę że Zosia obserwuje moje relacje z mężczyznami
i wyciągnie z tego własne wnioski. Zadałam jej to pytanie,
zamieszczam jej odpowiedź: ‘mężczyzna może być Twoją czwartą
miłością. Bo najpierw jesteś Ty, potem ja, potem Twoje
przyjaciółki’.
lepiej
zostac przy mężczyznie i być z nim po prostu, czy lepiej odejśc i
życ na własny rachunek?
Może
na ten moment nie jestem żywym przykładem, ale uważam że życie
we dwójkę jest prostsze. Natomiast jeśli źle się dzieję to póki
się da to się naprawia, ale jak nie widać szansy na to że będzie
dobrze to kobieta potrafi znaleźć w sobie dużo więcej siły niż
myśli i radzi sobie sama.
Ciężko
mi nazwać jedną konkretną rzecz moją pasją. W tańcu i kiedy
śpiewam zapominam o całym świecie. Poza sezonem żeglarskim
próbuję opanować francuski. Ostatnio uwielbiam spędzać czas
aktywnie i sprawdzać siebie w różnych, często nowych sytuacjach.
Odnośnie żeglarstwa.... Jak wyglądało to,ze w ogóle się tym zajełaś? Skąd ten pomysł? Czym zajmowałaś się wcześniej zanim zaczęłaś uczyć żeglarstwa.
Przez cztery lata pracowałam w korporacji. Kiedy byłam na wypowiedzeniu, pojechałam do centrum żeglarskiego zawieźć córkę na półkolonie. Akurat potrzebowali kogoś do pomocy, spytali czy mogę zacząć za godzinę. Tak się zaczęło.... (Ale wcześniej trzeba dodać Asia uczyła się tego sportu pod okiem swojego taty, który takze mnie tego uczył na kamieńskiej przystani-przyp.red. )
Czy jest to dobry sport dla dzieci, jeżeli tak, to dla jakich?
Mnie lepiej nie pytać o żeglarstwo bo nie jestem w tej kwestii obiektywna :P uważam że żeglarstwa każdy (nie tylko dzieci) powinien spróbować. Żeglarstwo kształtuje charakter: uczymy się działać w grupie, radzić sobie w różnych sytuacjach, pomagać innym, być zaradnym, zapobiegliwym i tak mogłabym wymieniać godzinami :) wspaniale jest obserwować jak młodzież zmienia się na lepsze pod wpływem żeglarstwa
Na co warto zwrócić uwagę wybierając dla dziecka jakąs dyscyplinę sportową.?
Moim zdaniem dzieci powinny same decydować jakie sporty chcą uprawiać. spróbować jak najwięcej, żeby móc wybrać co im najbardziej odpowiada. Absolutnie nie należy zmuszać do jakichkolwiek zajęć, najwyżej zachęcać
Wiadomo
że staram się zarażać Zosię aktywnościami które uważam za
ciekawe, ale w niektóre się wkręca a w niektóre nie i tak właśnie
ma być. Mój własny rozwój wymaga niekiedy nakładów czasowych i
wtedy z nią negocjuję ‘płynę w morze na trzy tygodnie, ale
potem na kolonii i na obozie będziemy razem tak że jeszcze Ci się
znudzę, okej?’ Twierdzi, że to rozumie i akceptuje.
Współpracujesz
też z dziećmi, jak je oceniasz w sensie wychowania? Jest jakiś
wspólny mianownik?
Wspólnego
mianownika nie znajduję i nie chcę znaleźć. Młodzi ludzie
przychodzą różni pod względem zaradności, śmiałości, kultury
osobistej i tak dalej… a ja myślę że to cudownie, bo w trakcie
zajęć odkrywamy swoje talenty i zalety, dzięki czemu uczymy od
siebie nawzajem.
Czy
z obecnych czasach cięzko znależć partnera samodzielnej mamie?:)
Myślę
że to czy kobieta ma dziecko ma niewielkie znaczenie jeżeli
mężczyzna jest wystarczająco dojrzały a kobieta mu odpowiada,
więc moja odpowiedź na to pytanie brzmi ‘nie’, tylko ja z moim
wyglądem i charakterem powinnam pewnie obniżyć wymagania :D
Teoretycznie nie jestem w związku, ale nie czuję żebym była 'do wzięcia'
Czy twoja Zosia jest w tej kwestii twoja przyjaciółką?
Wytłumaczę to na przykładzie pewnej rozmowy z Zosią
'-wiesz, spotykam się teraz z X'
'-nie akceptuję'
'-kochanie a pamiętasz jak powiedziałaś że Y z klasy jest Twoim chłopakiem? nie mówiłam że nie akceptuję prawda?'
'-no tak, a co nie lubiłaś go?'
'-nie ma to znaczenia bo to był Twój wybór a ja wierzę że dokonujesz słusznych wyborów. i tego samego teraz oczekuję od Ciebie, ok?'
Masz nastolatke w domu? co jest najtrudnijesze w tym wieku dla mamy?
w tym wieku młody człowiek zaczyna intensywnie walczyć o własne zdanie. Zosia według mnie zaczyna kłótnie o nic. dla mnie 'o nic' bo trzeba pamiętać że to są sprawy dla nas dorosłych mało istotne ale dla dzieci bardzo ważne. może to zabrzmi dziwnie ale kiedy Zosia krzyczy to ja niekiedy nie mogę powstrzymać uśmiechu (bo wiem że jej podniesiony głos jest zupełnie niepotrzebny), wtedy zawsze słyszę 'Ty mnie w ogóle nie słuchasz'... prawda jest taka, że dzieci są takie, jakimi je wychowaliśmy, więc jeżeli mogę mieć do kogokolwiek pretensje o to jak się Zosia zachowuje to tylko do siebie. czasami widać po niej, że zabrakło tego drugiego surowego rodzica...
obecnie moje największe dylematy odnośnie macierzyństwa dotyczą tego ile nocy spędzonych u przyjaciółki to za dużo oraz ile godzin można spędzić z przyjaciółmi w centrum handlowym (i co oni tam robią?)
osobną sprawą jest porządek w jej pokoju o który walczę ale ciągle
przegrywam..
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz