Kiedy po zimie nastaje wiosna dzieje się coś dziwnego, jakby nagle świat, który do tej pory był mroczny i taki niemal zamknięty otwierał się na całą szerokość swojego jestestwa. Czuje się wtedy zawsze jak nastolatka. Oczami wyobraźni wracam do lat moich dziecięcych, do młodości, do zabaw w rówieśnikami. Do gry w klasy, w chowanego, w dwa ognie... Kto to jeszcze pamięta?!! Wracam do momentów, kiedy serce mocniej zabiło na widok jakiegoś potajemnie kochanego chłopaka, do listów na które się czekało całymi dniami. Wracam do chwil, kiedy żyło się beztrosko. Kiedy najlepiej smakował chleb z masłem i cukrem jedzony szybko na schodach zbiegając do koleżanek z podwórka. i szaleje z powodu tego zapachu unoszącego się w powietrzu, który mami i przede wszystkim daje wiarę, ze nadal wszystko jest możliwe. A takie przeświadczenie w obecnej chwili jest dla mnie najbardziej istotne, bo zbieram się by na nowo zacząć żyć, by na nowo walczyć o siebie i swoja rodzinę.
W zeszłym roku o tej porze spotykałam się z koleżankami na zakupach w centrach handlowych, chodziłam an manicure, pedicure, od czasu do czasu sprawdzając czy nie przepłacam. Jadłam na mieście. Synowi kupowałam co chciałam. Szliśmy do kina kiedy mieliśmy ochotę. Dziś jestem bez pracy, bez taaaakich pieniędzy jak zarabiałam jeszcze w zeszłym roku. Dziś nie zarabiam w ogóle. I cieszę się,że są choć alimenty te wypłacane co miesiąc, choć sa w wysokości: pożal się Boże,ale są. i dobrze,ze są zaległe alimenty, choć te topnieją z każdym dniem, ale są. I cieszę się ,ze mam koleżanki, które zmotywowały mnie żeby bronić siebie i swojego dziecka ,że nie można stać z założonymi rękami kiedy facet odchodzi zostawiając kobietę w ciąży ,ze to dziecko poczęło się przy współudziale dwojga ludzi, a nie tylko kobiety. i tym moim koleżankom dziękuję za to,ze podtrzymują mnie w temacie podwyżki alimentów. Bo przecież nikomu się nie chce iść do sądu, by widzieć tego, który nie chce nas znać, bo się zdecydowałyśmy urodzić a nie usunąć.
Ale chciałam ,zeby było pozytywnie i jest i co więcej będzie. otóż, znalazłam dziś fryzjerkę, która podcięła mi co prawda tylko włosy,ale we mnie wlało się na nowo poczucie dumy,ze jestem kobietą, ze mam klasę i ze mogę wszystko choć nie do końca wiem jak:) i co więcej znalazłam fryzjerkę za 30zł. w Warszawie:) to naprawdę nie takie hop siup, bo ta do której chodziłam dotychczas brała za ścięcie 150-200zł,ale to nie ja płaciłam tylko firma, wiec spokojnie, nie taki ze mnie burżuj. :)
Warto zatem chyba odnależć to małe cos , co pozwoli na nowo uwierzyć i stanąć na nogi, mocno:)
Sciskam slonecznie:)
Wasza32-latka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz