poniedziałek, 17 czerwca 2013

adhd

Nie wiem czy juz cały facebook czytał dziś artykuł o adhd i jego fikcyjnych podstawach (TUTAJ),ale to nie ważne. Chodzi o treść, która ponoc ukazała się szerszej publiczności na łamach prasy w zeszłym roku.

Leon Eisenberg, twórca tej choroby, innymi słowy, ktoś kto opisał jej objawy i zaklasyfikował do DSM IV (potem także do DSM V) i ICD-10, które są klasyfikacją zaburzeń psychicznych powiedział, co powiedział i teraz jest zagwostka, co z tym fantem zrobić?
No właśnie, co zrobić, z tymi zaklasyfikowanymi osobami, które niejednokrotnie nie tylko były faszerowane psychotropami, ale też lądowały w ośrodkach specjalnej troski, bo przeciez nauczyciele nie są od "takich" ludzi. I teraz przyjrzyjmy się, co znaczy dokładnie być kimś z ADHD. Spogladając na to, co jest zapisane w DSM IV, osoba taka powinna mieć objawy conajmniej przez pół roku, z zakresu zarówno ZABURZEŃ KONCENTRACJI, jak i NADRUCHLIWOŚCI I NADPOBUDLIWOŚCI. To, zobaczmy co to są za objawy....
 Zaburzenia koncentracji:
1. Dziecko nie jest w stanie skoncentrować się na szczegółach podczas zajęć
szkolnych, pracy lub w czasie wykonywania innych czynności. Popełnia 
błędy wynikające z niedbałości. 
2. Dziecko ma trudności z utrzymaniem uwagi na zadaniach i grach. 
3. Często wydaje się, że dziecko nie słucha tego, co się do niego mówi. 
4. Dziecko nie stosuje się do podawanych kolejno instrukcji i ma kłopoty 
z dokończeniem zadań szkolnych i wypełnianiem codziennych obowiązków 
jednak nie z powodu przeciwstawiania się lub niezrozumienia instrukcji. 
5. Dziecko ma trudności ze zorganizowaniem sobie pracy lub innych zajęć. 
6. Dziecko nie lubi, ociąga się lub unika zajęć wymagających dłuższego 
wysiłku umysłowego, jak nauka szkolna lub odrabianie zajęć domowych. 
7. Dziecko często gubi rzeczy niezbędne do pracy lub innych zajęć, 
np.: zabawki, przybory szkolne, ołówki, książki, narzędzia. 
8. Dziecko łatwo rozprasza się pod wpływem zewnętrznych bodźców. 
9. Dziecko często zapomina o różnych codziennych sprawach.

Nadruchliwość
1. Dziecko ma często nerwowe ruchy rąk lub stóp bądź nie jest w stanie
usiedzieć w miejscu
2. Dziecko wstaje z miejsca w czasie lekcji lub w innych sytuacjach
wymagających spokojnego siedzenia.
3. Dziecko chodzi po pomieszczeniu lub wspina się na meble w sytuacjach, gdy
jest to zachowanie niewłaściwe.
4. Dziecko często ma trudności ze spokojnym bawieniem się lub
odpoczywaniem.
5. Dziecko często jest w ruchu; „ biega jak nakręcone”.

6. Dziecko często jest nadmiernie gadatliwe.

Nadpobudliwość
1. Dziecko wyrywa się z odpowiedzią zanim zostanie sformułowanie pytanie.
2. Dziecko często ma kłopoty z zaczekaniem na swoją kolej.
3. Dziecko często przerywa lub przeszkadza innym (np. wtrąca się do rozmowy

lub zabawy)

Jezeli na sześc puktów lub więcej odpowiedziałaś/łeś twierdząco, twoje dziecko zaczęło mieć te objawy przed skończeniem 7 roku zycia, pojawiają się one w conajmniej dwu sytuacjach, np. w domu i szkole, nie są one wynikiem schizofrenii, czy innych zaburzeń, to wasze dziecko ma ADHD. Tak przynajmniej było do tej pory. Teraz po prostu trzeba będzie swoje własne dziecko traktować jak zwyczajne dziecko, które ma problemy z koncentracją i z za dużą dawką energii. Brak koncentracji często jest synonimem naszych czasów,bo jak  mozna skupić się na czyms właściwie kiedy dokoła jest szum informacyjny, w jednym czasie działa i telewizor i radio, i komórka, i wiele innych rzeczy.... Nadpobudliwość jest takim wewnętrznym rozedrganiem, które niekoniecznie ma swoje ujście w normalny sposób, dlatego, przechodzi w formę niekontrolowaną.

Ja też wielokrotnie nie umiem się skupić, mam za dużo myśli w głowie, rutynowe rezczy nudzą mnie, szukam ciągle nowych wrażeń, jestem nadpobudliwa i nie umiem składać puzzli, bo mnie nudzą, czy to znaczy ,że mam ADHD? Według mnie tak. Ale społecznie jestem ogarnieta, więc może w sumie się nie zaliczam do brania tych psychotropów, nie wiem i szczerze, już się nie dowiem.

Myślę,że na ADHD, czy jakkolwiek to w tej chwili nazwiemy, potrzebni są mądrzy rodzice, którzy okiełznają energie swojego dziecka, nauczą go kończyć rzeczy, mimo wszystko, a to nie jest łatwe, nauczą go organizowac sobie czas, każda potrzebną rzecz godna pamiętania, będą zapisywać, etc.
Tak jak blondynka to nie kolor włosów a stan umysłu, tak chyba też jest z ADHD, nie do końca jest tym co o tym sądzimy.

Jezeli się mylę, poprawcie mnie, ale wątpię, by miao to miejsce:))

1 komentarz:

  1. Mam podobnie zdanie. Obecnie można szacować, że co drugie dziecko ma ADHD, a 3/4 dzieciaków dysortografię i wiele innych.

    Ech, więcej, komputerów, iPodów i innych. Zapomnieć o ołówku, książce, kredkach.

    Spotkać młodego człowieka, który potrafi ładnie pisać, to rzadkość. Jak w ogóle można.

    pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń