niedziela, 7 grudnia 2014

o marzeniach i 6 krokach

Ostatnio zastanawiałam się nad tym, czy marzyć o niewyobrażalnych rzeczach mogą tylko ludzie mający pieniądze. Bo w sumie mając pieniądze możesz marzyć i natychmiast realizować to, co przyjdzie ci do głowy... :) 
Czy będąc człowiekiem X  z małej, średniej, dużej miejscowości mogę mieć co tylko chcę? 



(To jest mój rok na spełnianie marzeń: Planuję celebrować moje małe sukcesy na drodze do tych wielkich; zdj. pinterest.com)


Coaching pokazuje, że tak, jeżeli stawiam sobie cele. Najpierw te cele długofalowe,
np. chcę mieszkać w pięknej willi we Francji. Ok, ale teraz trzeba zastanowić się nad tym co mam, czym dysponuję, ale jaki mam deficyt, w jakim zakresie. I tak:
1. nie znam francuskiego,
 2. nie mam pieniędzy, by kupić willę 
3. Ale jestem obrotna; umiem pytać ludzi o różne rzeczy
 4. ładnie się uśmiecham 
5. Nie boje się zmian, nowości, etc. 
Jak już postawiłam sobie cele długofalowe, to teraz mogę postawić te mniejsze cele, które mnie zbliżą do tego wymarzonego, na przykład: 
1.w jaki sposób mogę nauczyć się języka francuskiego? 
2.Skąd mogę uzyskać dane na ten temat?
3.Jak uczyć się najszybciej? 
4.Może ktoś ze znajomych już umie i da mi jakieś wskazówki?

Jak już to mam zrobione, w sensie zebrania informacji, czas wcielić to w czyn, czyli 
-umówić się na pierwszą lekcję, 
-kupić właściwą książkę,
-napisać wiadomość do studenta/studentki romanistyki, że mogę w zamian za coś uczyć się języka.


Jak już jeden cel jest zrealizowany czas na realizację kolejnego i tak do momentu kulminacyjnego. 


I to wszystko tak ładnie wygląda, ale przychodzą takie momenty,że człowiek się poddaje, bo od razu nie widzi efektu, bo ten jest oddalony w czasie. I co zrobić? Przeczekać moment zwątpienia. Jeszcze raz zastanowić się czy ten cel, który chcę osiągnąć jest rzeczywiście dla mnie dobry, właściwy. i zacząć od początku:))

A jeżeli martwisz się, że nie znasz właściwych ludzi to czytaj dalej. Stanley Milgram, amerykański psycholog społeczny przeprowadził kiedyś eksperyment, w którym udowodnił, że od wybranej osoby na świecie dzieli nas tylko sześć uścisków dłoni. Dokładnie nazywa się to sześcioma stopniami oddalenia, tzn że członkowie jakiejkolwiek społeczności są od siebie oddaleni o sześć stopni pokrewieństwa dzięki krótkim sieciom pośrednich znajomych. Mało realne??? Bartosz Dombrowski wziął ten eksperyment " na warsztat" i zrobił film dokumentalny ("6 kroków") który w zeszłym roku ukazał się na HBO ( ponownie w emisji ma być 12.01. o 12.40 na HBO2) i pokazał drogę Polki-Martyny do meksykańskiego farmera Marco. Poniżej zamieszczam trailer i wypowiedź reżysera:) 


zwiastun filmu


wypowiedź Bartosza Dombrowskiego, reżysera


Zatem nie pozostaje nic innego jak tylko marzyć i realizować te marzenia. Pamiętając ,że jedyne ograniczenia to te w naszej głowie:)

Miłej niedzieli :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz