Im masz więcej zajęć, tym jesteś lepiej zorganizowanym człowiekiem-tak myślę:)
Pamiętam jak jakiś czas temu rozmawiałam z kimś na temat tego,że mam wyrzuty względem siebie, że nie chce mi się chodzić z dzieciakami na dwór, że muszę sie nimi zajmować, że to nie tak być powinno. Że przecież matka to powinna uwielbiać takie rzeczy, że powinna cieszyć się z takich chwil, etc. Miałam do siebie straszny żal do siebie oto.
Teraz nie mam.
Co się zmieniło???
Zmieniłam się ja. Ale nie w taki sposób,że przetłumaczyłam sobie,że skoro jestem mamą to jednak kocham te spacery i te zabawy z tą dorastającą młodzieżą. Teraz kocham, choć czasem cięzko mi pogodzić obowiązki zwgledem trójki urwisów:) Ale....
Zmieniłam się, bo przestałam się siłować sama ze sobą!!! Kiedyś, w czasie tych własnie nielubień podwórkowych, chciałam mieć wszystko: własną, idealnie prosperującą, firmę, idealnie czyste mieszkanie, pomalowane na czerwono paznokcie, czas na czytanie książek, itd, itp. Nie miałam tego i się wściekałam. Bardziej tkwiłam w tym, że tego wszystkiego nie mam niż w tym, co mam.
Mój luby powtarzał mi,że powinnam cieszyc się tym, co mam , dziękować za zdrowe dzieci, że jest co jeść, gdzie spać.... Ale ja własnie tą powinnością byłam zmęczona, chciałam czegoś czego nie miałam i sie frustrowałam.
Co zatem się zmieniło,że teraz jest inaczej?
juz nie dziewczynka
okiem kobiety, matki, psychologa
piątek, 10 kwietnia 2015
sobota, 28 marca 2015
a może tetra?
To już drugie dziecko, które ma problem z odparzona pupą, a nie jest dzieckiem przetrzymywanym w pieluszce zbyt długo, jest smarowane odpowiednimi maściami i ogólnie mówiąc jest zadbane. Co zatem dzieje się ze skórą dziecka????
Otóż, winne są chusteczki nawilżane, a im bardziej są "super" tym gorzej dla skóry dziecka. Dzieje się tak przez fakt dokładania do chusteczek coraz to nowych substancji, łącznie z emolientami, które powinny dbać o skórę w stopniu najwyższym z możliwych. Skóra dziecka nie będąc na nie odporną zostaje podrażniona i w zetknięciu się z pieluszką jednorazową, która też nie jest pozbawiona wszelkich dodatkowych powłok chroniących, czerwieni się i PIECZE.
Co zatem zrobić, kiedy żadne sudocudo, bepamaści i inne podobne cudeńka nie dzialają????
Po każdym wypróżnieniu myć pupę dziecka wodą, najlepiej pod kranem, wietrzyć, wieczorem kąpać w krochmalu (przepis tu: krochmal )i w miarę możliwości stosować pieluszki tetrowe (nie żartuję!!!) albo wielorazowe. w przypadku wielorazowych gdy ktoś ma opory przed odchodami to informuję,że na pieluszkę można nałożyć biodegradowalny papierek i po zanieczyszeniu go wyrzucić.
I po takiej terapii ze skórą dziecka powinno być ok. W każdym razie u nas jest :)
Otóż, winne są chusteczki nawilżane, a im bardziej są "super" tym gorzej dla skóry dziecka. Dzieje się tak przez fakt dokładania do chusteczek coraz to nowych substancji, łącznie z emolientami, które powinny dbać o skórę w stopniu najwyższym z możliwych. Skóra dziecka nie będąc na nie odporną zostaje podrażniona i w zetknięciu się z pieluszką jednorazową, która też nie jest pozbawiona wszelkich dodatkowych powłok chroniących, czerwieni się i PIECZE.
Co zatem zrobić, kiedy żadne sudocudo, bepamaści i inne podobne cudeńka nie dzialają????
Po każdym wypróżnieniu myć pupę dziecka wodą, najlepiej pod kranem, wietrzyć, wieczorem kąpać w krochmalu (przepis tu: krochmal )i w miarę możliwości stosować pieluszki tetrowe (nie żartuję!!!) albo wielorazowe. w przypadku wielorazowych gdy ktoś ma opory przed odchodami to informuję,że na pieluszkę można nałożyć biodegradowalny papierek i po zanieczyszeniu go wyrzucić.
I po takiej terapii ze skórą dziecka powinno być ok. W każdym razie u nas jest :)
czwartek, 19 marca 2015
trochę o porodzie
Nie będę wam tu pisać o drobnych szczegółach ostatniego porodu. Bardziej chcę się podzielić spostrzeżeniami i ... radami:) Wiem jak to ostatnie lubicie hehhehe.
1. Nie warto wiedzieć o tym, jak rodziły koleżanki, mamy, teściowe, obce kobiety na youtubie, czy jakiekolwiek inne!!!!
Według mnie jest to zwyczajnie niepożądane. Każda z kobiet rodzących jest inna: ma inne ciało, innej wagi dziecko w sobie nosi, itd. A jednak z niewiadomo jakich powodów wiele kobiet podpatruje, podpytuje... Przecież i tak trzeba dziecko urodzić i tak. Ważne, żeby wiedzieć czy się chce rodzić siłami natury, czy przez cesarskie cięcie. Reszta tak naprawdę jest w rękach dobrej położnej, ale o tym ... potem:)
2. Bóle porodowe nie zawsze są takie same!!!.
niedziela, 8 marca 2015
o Dniu Kobiet
Dzień ósmy marca dla starszych pań jest pewnie przypomnieniem jak to gożdzik i rajstopy (bez lycry, bez klina, albo i "z", ale np. małym) były prezentem obowiązkowym. Dla tych ciut młodszych, do których pewnie gdzieś i ja się zaliczam miłym prezentem jest otrzymać tulipana, który jakoś sie przyjął, bo pewnie tani i w sumie ładny. Dla tych młodych i gender nie wiem czy to święto w ogóle jest po coś. I chyba właśnie dlatego chciałam dzis coś napisać.
Ten dzień nie jest tylko dlatego, by sobie kadzić i mówić czułe słówka, choć to ostatnie zawsze jest trendy i "mile widziane" ;) To też dzien, kiedy można pójść na manifę, powiedzieć swoją obecnością, że nadal kobiety choć uwielbiane i czczone, etc.-mają niższe pensje, nie mają tylu praw co w innych krajach, albo odwrotnie: walczą o prawa tam, gdzie te prawa są szargane, gdzie kobieta znaczy tyle, co nic.
To dzień, w którym każda kobieta powinna stanąć przed lustrem i zapytać samą siebie:
Cześć, jak się czujesz? Co mogę dla ciebie zrobić?
Kobieta dziś powinna się zastanowić:
Jaką jestem kobietą? Co to dla mnie znaczy? Czego chcę?
Dziś warto się zatrzymać i podumać, pocelebrować, porozkoszować swoim własnym jestestwem:)
Po co?
By znać wartość siebie, dostawać to, czego chce, czerpać w pełni śwadomie z tego, co dostaje, ma, mamy.... a nie czekać aż inni, w tym przypadku mężczyźni, nas docenią. Doceńmy same siebie- to na dziś jest wartością nadrzędną:)
Czego wam i sobie życzę. Dobranoc
zdj.z Pinterest.com
Ten dzień nie jest tylko dlatego, by sobie kadzić i mówić czułe słówka, choć to ostatnie zawsze jest trendy i "mile widziane" ;) To też dzien, kiedy można pójść na manifę, powiedzieć swoją obecnością, że nadal kobiety choć uwielbiane i czczone, etc.-mają niższe pensje, nie mają tylu praw co w innych krajach, albo odwrotnie: walczą o prawa tam, gdzie te prawa są szargane, gdzie kobieta znaczy tyle, co nic.
To dzień, w którym każda kobieta powinna stanąć przed lustrem i zapytać samą siebie:
Cześć, jak się czujesz? Co mogę dla ciebie zrobić?
Kobieta dziś powinna się zastanowić:
Jaką jestem kobietą? Co to dla mnie znaczy? Czego chcę?
Dziś warto się zatrzymać i podumać, pocelebrować, porozkoszować swoim własnym jestestwem:)
Po co?
By znać wartość siebie, dostawać to, czego chce, czerpać w pełni śwadomie z tego, co dostaje, ma, mamy.... a nie czekać aż inni, w tym przypadku mężczyźni, nas docenią. Doceńmy same siebie- to na dziś jest wartością nadrzędną:)
Czego wam i sobie życzę. Dobranoc
zdj.z Pinterest.com
wtorek, 20 stycznia 2015
zaplątani w sieci
Jeszcze kilka dni do rozwiązania a ja siedzę nad książkami i uczę się do ostatniego egzaminu w tym semestrze. Książek do przeczytania w związku z tym mam kilka a postawa kobiety ciężarnej i niemożność znalezienia własciwej pozycji ciała jest ciężka. Jednak Wśród tyhc kilku niedogodności znalazłam coś dla siebie. Coś czym chciałabym się podzielić:) Jak już wspomniałam literatury mam całkiem sporo do przyswojenia i w związku z tym znalazła się także pozycja taka, która jest zwyczajnie ciekawa. :)
Książka nosi tytuł: "W sieci. Jak sieci społeczne kształtują nasze życie." Nicholasa A. Christakisa i Jamesa H. Fowlera.
Brzmi dosyć socjologicznie, ale w środku jest mnóstwo informacji na temat tego dlaczego tyjemy,
Książka nosi tytuł: "W sieci. Jak sieci społeczne kształtują nasze życie." Nicholasa A. Christakisa i Jamesa H. Fowlera.
Brzmi dosyć socjologicznie, ale w środku jest mnóstwo informacji na temat tego dlaczego tyjemy,
niedziela, 7 grudnia 2014
o marzeniach i 6 krokach
Ostatnio zastanawiałam się nad tym, czy marzyć o niewyobrażalnych rzeczach mogą tylko ludzie mający pieniądze. Bo w sumie mając pieniądze możesz marzyć i natychmiast realizować to, co przyjdzie ci do głowy... :)
Czy będąc człowiekiem X z małej, średniej, dużej miejscowości mogę mieć co tylko chcę?
Coaching pokazuje, że tak, jeżeli stawiam sobie cele. Najpierw te cele długofalowe,
Czy będąc człowiekiem X z małej, średniej, dużej miejscowości mogę mieć co tylko chcę?
(To jest mój rok na spełnianie marzeń: Planuję celebrować moje małe sukcesy na drodze do tych wielkich; zdj. pinterest.com)
Coaching pokazuje, że tak, jeżeli stawiam sobie cele. Najpierw te cele długofalowe,
środa, 26 listopada 2014
Zwrot Akcji - Prolog cz.1 [PasjaTV.pl]
Kolejna odsłona naszego nowego programu. Tym razem wraz z Ewą zdradzamy Wam na co wpadłyśmy w związku z metamorfozami. Zobaczcie koniecznie:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)